Buszując ostatnio po sieci natknęłam się na kilka fajnych przedmiotów z "Black Red White". Ten sklep kojarzył mi się dotychczas z dość prostymi dodatkami pasującymi do przytulnych ale niezbyt wyrafinowanych wnętrz. Te rzeczy, które podobają mi się w nowej ofercie wyglądają świetnie jednak musze przyznać, że jeszcze nie widziałam ich na żywo, a moje zauroczenie wywołane jest tylko wyglądem na fotografii. Mam jednak nadzieję, że odczucia po obejrzeniu zdjęcia i przedmiotu na żywo będą zbieżne. Co ciekawe ceny są bardzo przystępne, więc nawet jesli ja tego nie kupię - bo jednak miejsca w mieszkaniu robi się mniej a nie więcej - to może skusi się na to ktoś z Was oglądając tego bloga.
Ten metalowy liść widziałabym w łazience lub w sypialni jako miejsce na codzienną biżuterię . Świetnie wyglądałby też w przedpokoju jako naczynie do odkładania kluczy.
Cena: 54,99 zł
Ten wazon będzie wyglądał świetnie chyba w każdym miejscu domu. Można włożyć do niego ozdobne gałęzie, ale można nie wstawiać róznież nic. Zestawiony z niższym wazonem w tym samym kolorze i np. z wcześniejszym liściem będą tworzyć świetną kompopzycję.
Cena: 77,99 zł
Kolejna rzecz w srebrnym kolorze. Fajne jabłuszko. Znowu widzę je jako pudełko na biżuterię, no bo w końcu zaróno jabłko jak i świecidełka to symbole naszej kobiecej próżnej natury :)
Cena: 14,99
Fajny biały wazon. Kształt bardzo naturalny - przypomina mi rozbryzgującą się wodę. Wyobraźcie sobie w nim wielki pęk żółtych tulipanów.
Cena: 34,99 zł
Misa w podonbnej stylistyce. Naprawdę fajny kształt.
Cena: 64,99 zł
A na koniec rzeczy może nie tak piękne, ale bardzo funkcjonalne, zwłaszcza teraz, gdy zimowe rzeczy powoli wędrują do schowków, pudeł i pawlaczy. Fajne jest to że widać zawartość pudełka, dzięki czemu łatwo zlokalizujemy buty, które właśnie chcemy założyć. No i myślę, że same buty byłyby zadowolone, mając odpowiednią ilość miejsca, a nie będąc wciśnięte pomiędzy inne pary :)
Cena 14,99 zł
Cena: 7,99 zł
Cena: 9,99 zł
Fajne inspiracje :) No a co z tym zakwasem? ;) Pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńAsieńko! Jak byliśmy u rodziców, to oczywiście jak po ogień, i nie zdążyłam się dowiedzieć czy będziesz. W tym tygodniu będę próbować chleb dla opornych. Trzymaj kciuki.
OdpowiedzUsuńWyszedł?
OdpowiedzUsuńNiestety nie próbowałam jeszcze. Zachorowałam tydzień temu i jakoś końca nie widać. Jak tylko się wykuruję zabieram się za to.
OdpowiedzUsuń