środa, 16 maja 2012

Vanessa Arbuthnott - czyli nie o mnie, ale o ubieraniu wnętrz

Daaaawno, ale to daaawno mnie nie było! I nawet, gdy już się pojawiam to nie prezentuję nic swojego tylko piszę o kimś. Jednak najpierw zaatakował mnie zatokowy potwór, potem majówka, a w międzyczasie praca. Nie ma pracy - źle, jest praca, też źle bo nie ma się czasu na to co najbardziej lubię czyli ogólnie pojęty handmade - od gotowania, przez stolarkę po szycie. 

Dzisiaj chciałabym napisać o Pani Vanessie Arbuthnott - projektance tkanin. Natknęłam się na nią podczas oglądania jednego programów na Domo. Gdy na ekranie telewizora mignęła mi jej sypialnia, której zdjęcie miałam w swoich zbiorach (ze względu na ciekawe rozwiązanie dekoracji okiennej okna dachowego) zainteresowałam sie bliżej jej dorobkiem. No i gdy zaczęłam drążyć i szukać, stwierdziłam, że warto przedstawić prace tej Pani. Jej tkaniny połączone są w dopasowane kolorystycznie kolekcje, którymi można ubrać i rozweselić wnętrze. O życiorysie, dokonaniach i wykorzystywanych przez Vanessę technikach raczej pisac nie będę - jesli ktos będzie zainteresowany to na pewno sam to znajdzie. Chciałam przedstawić Wam ta Panią, a także jej pomysł jak ubierac wnętrza. Można podpatrzeć pomysły na dekoracje okienne lub rozweselenie tych naszych poważnych klasycznych lub surowo - rustykalnych wnętrz. Pomyslmy nieraz o tym aby nadać im radości o koloru - choć akurat ja nie powinnam o tym pisać jako miłośniczka czerni bieli i beżu. Jeśli jednak ktoś lubi kolor, a boi się że coś przestanie we wnętrzu pasować lub straci ono styl - zobaczcie że można i to jaaak.










A to Vanessa przy pracy

Świetne są te stempelki. Zaskoczyła mnie ta metoda. Myślałam, że wszystko robione jest maszynowo.

Adre stronki Vanessy, skąd pochodzi większość zdjęć :