wtorek, 17 kwietnia 2012

Pomysł na.... wieszak!

W dalszym ciągu zakupowo. Tym razem znalazłam ciekawe wieszaki na ścianę, które oprócz tego, że spełniają swoją funkcję, mogą same w sobie stanowić ciekawą ozdobę ściany.  Moim zdaniem fajny pomysł do łazienki lub przedpokoju, gdzie wieszaków nigdy nie brakuje, za to pomysłów na niebanalne ozdobienie ściany - tak.
Wiszaki, które prezentuję to dzieło firmy nuskuart. Ich produkty mozna dostać zarówno na stronie www.nuskuart.pl lub za pośrednictwem allegro.








 






środa, 11 kwietnia 2012

Boazeria w łazience!

Wiem, wiem! Pewnie część z Was chciałaby mnie zlinczować za sam tytuł.  W dobie zrywania boazerii ze ścian, jako obciachowego symbolu PRL-u, ja nawołuję do boazeri i to w łazience. Jednak pomyślcie o tym, że boazeria nie powstała u nas i nie wymyślono jej w latach 80-tych jednak jest to element klasyczny, ponadczasowy istniejący od lat zarówno w angielskich jak i amerykańskich domach. Jesli macie boazerię w domu - zastanówcie się, czy na pewno zrywać. A może by tak przemalować na biało lub szaro, a może by tak zerwać, ale zostawić pas o wysokości ok.jednego metra i tez pomalować. Taki element sprawdza się w pomieszczeniach, gdzie ściany się bardzo brudzą, czyli w przedpokojach i łazienkach. Ponadto nie musimy wynajmować fachowców - tylko możemy położyć ją sami ( sa teraz gotowe deski boazeryjne, które można w bardzo łatwy sposób połączyć) lub zlecić to tacie lub innej rodzinnej złotej rączce. A tu kilka inspiracji na potwierdzenie moich wcześniejszych słów - boazeria naprawdę może być fajna. 












Część zdjęć pochodzi ze strony http://dwieagnieszki.pl/












Rysunki pochodzą ze strony all constructions. A oto kilka fachowych rad, które znalazłam tam na temat układania boazerii.
- Do przybijania deseczek ozdobnych używa się gwoździ z zmniejszoną główką. Dążąc do tego, żeby główka gwoździa nie była widoczna, deseczki ozdobne wbija się z boku. Ponieważ często wbija się cienkie drewno, które może pęknąć, ważne, by sprawdzić albo przygotować również same gwoździe. Wbijając deseczki ozdobne, bardziej odpowiednie są tępe gwoździe, fachowcy przed wbijaniem często uderzają młotkiem w czubek gwoździa. Ostre gwoździe rozszczepiają drewno.
- Przybijanie deseczek. Gwoździe trzeba przybijać w odległości 20-25 mm od brzegu deski, od końców - co najmniej 70 mm. Chcąc przybijać gwoździe w mniejszej niż 70 mm odległości od brzegu, na gwoździe wierci się otwory, żeby deseczka nie pękła.

-W wilgotnych pomieszczeniach, np., w łazienkach bądź saunach, za deseczkami trzeba zostawić przestrzenie do wentylacji - przybijając łatki poziomo, między danymi miejscami między nimi zostawia się odstępy

-Deseczki z wpuszczeniami mocuje się ze pomocą przeznaczonych do wykończenia gwoździ. W takim przypadku gwóźdź wbija się do wpuszczenia. Żeby go nie zepsuć, ostatnie uderzenie wykonuje się dłutem

-Mocowanie deseczek za pomocą klamer


wtorek, 10 kwietnia 2012

Kilka fajnych rzeczy z BRW

Buszując ostatnio po sieci natknęłam się na kilka fajnych przedmiotów z "Black Red White". Ten sklep kojarzył mi się dotychczas z dość prostymi dodatkami pasującymi do przytulnych ale niezbyt wyrafinowanych wnętrz.  Te rzeczy, które podobają mi się w nowej ofercie wyglądają świetnie jednak musze przyznać, że jeszcze nie widziałam ich na żywo, a moje zauroczenie wywołane jest tylko wyglądem na fotografii. Mam jednak nadzieję, że odczucia po obejrzeniu zdjęcia i przedmiotu na żywo będą zbieżne. Co ciekawe ceny są bardzo przystępne, więc nawet jesli ja tego nie kupię - bo jednak miejsca w mieszkaniu robi się mniej a nie więcej - to może skusi się na to ktoś z Was oglądając tego bloga.

Ten metalowy liść widziałabym w łazience lub w sypialni jako miejsce na codzienną biżuterię . Świetnie wyglądałby też w przedpokoju jako naczynie do odkładania kluczy.
Cena: 54,99 zł




Ten wazon będzie wyglądał świetnie chyba w każdym miejscu domu. Można włożyć do niego ozdobne gałęzie, ale można nie wstawiać róznież nic. Zestawiony z niższym wazonem w tym samym kolorze i np. z wcześniejszym liściem będą tworzyć świetną kompopzycję.
Cena: 77,99 zł



Kolejna rzecz w srebrnym kolorze. Fajne jabłuszko. Znowu widzę je jako pudełko na biżuterię, no bo w końcu zaróno jabłko jak i świecidełka to symbole naszej kobiecej próżnej natury :)
Cena: 14,99






Fajny biały wazon. Kształt bardzo naturalny - przypomina mi rozbryzgującą się wodę. Wyobraźcie sobie w nim wielki pęk żółtych tulipanów.
Cena: 34,99 zł





Misa w podonbnej stylistyce. Naprawdę fajny kształt.
Cena: 64,99 zł




A na koniec rzeczy może nie tak piękne, ale bardzo funkcjonalne, zwłaszcza teraz, gdy zimowe rzeczy powoli wędrują do schowków, pudeł i pawlaczy. Fajne jest to że widać zawartość pudełka, dzięki czemu łatwo zlokalizujemy buty, które właśnie chcemy założyć. No i myślę, że same buty byłyby zadowolone, mając odpowiednią ilość miejsca, a nie będąc wciśnięte pomiędzy inne pary :) 
 Cena 14,99 zł



 Cena: 7,99 zł



Cena: 9,99 zł

piątek, 6 kwietnia 2012

Domowy ogródek i Wesołych Świąt!


Zastanawiałam się czy będzie to dobry post przed Świętami, jednak  jest chyba bardziej a propos niż by się mogło wydawać.  Święta Wielkiej Nocy to przecież Święta Zwycięstwa Życia nad Śmiercią, a budzące się do życia rośliny, które powstały z wrzuconych w ziemię ziarenek to chyba najlepsza metafora z możliwych. Tak więc już na wstępie chciałabym życzyć wszystkim odwiedzającym, wszystkim dobrze i źle życzącym Wesołych Świąt! Atmosfery spokoju połączonego z radością, cudów na stole i poza nim. No a na koniec mokrego dyngusa :)






Jeśli chodzi o temat posta to pierwszy raz postanowiłam wyhodować w domu cos jadalnego. I tak jak w dzieciństwie najgorszą karą było dla mnie grzebanie w ziemii to teraz jest to jedną z większych radości. Non stop sprawdzam czy może coś nie urosło i o dziwo rośnie nawet  z dnia na dzień można zauważyć różnicę, co dla tak niecierpliwej osóbki jak ja jest zbawieniem. Gdyby nie rosło pewnie straciłabym zapał. W moim ogródku doniczkowym - bo niestety nie mam balkonu ani parapetu znalazły się:

Pan Rumianek
Nasiona wysiewamy wysypując je po prostu do doniczki. Ziarenka sa tak małe, że cieżko byłoby wyselekcjonować pojedyncze sztuki. Fajnie wygląda jako zamiennik rzeżuchy.



Pani Rzodkiewka.
Ziarenka ma bardzo duże. Należy je wysiewać pojedynczo w dołkach zagłębionych na ok 2 cm. Odległości pomiędzy dołkami to ok 4 cm.



Panny Bazylie!
Ziarenka średniej wielkości, przez co mogłam popełnić błąd bo siałam je w dołkach po kilka sztuk. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)



Państwo Pomidorostwo.
Ziarenka równiez średniej wielkości, które również posiałam po kilka sztuk tym razem w wytłaczance po jajkach (chciałam kupić takie pojemniczki do sadzonek - ale dlaczego sprzedają je odrazu po kilkanaście sztuk). Potem wyczytałam, że jeśli tak jak u mnie zakiełkuja prawie wszystkie nasionka należy je porozdzielać, aby krzaczki pomidoró rosły pojedynczo. Można zostawić te najmocniejsze roślinki a resztę uciąć, lub tak jak ja pobawić w rozdzielanie korzeni - oczywiście tak aby ich nie uszkodzić. Teraz wszędzie mamm pomidory. Wykorzystałam wszystkie możliwe doniczki i cały zapas ziemii. A to co widać w wytłaczance czeka jeszcze na rozsadzenie.










Tak więc jak mi coś urośnie to się pochwalę :)